Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi 19Piotras85 z miasteczka . Mam przejechane 15738.70 kilometrów w tym 6505.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 748 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy 19Piotras85.bikestats.pl
  • DST 144.47km
  • Teren 110.00km
  • Czas 07:34
  • VAVG 19.09km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Lawirant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nadwarciański Szlak Rowerowy odc. wschodni - dzień 1

Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 13.08.2013 | Komentarze 10

Na początku dziękuję kumplowi Mateuszowi, który poświęcił swój czas i zgodził się zawieść mnie i Grzegorza na „start” wycieczki czyli zbiornik zaporowy Jeziorsko na rzece Warcie.

Sobota, 10.08.2013

Od samego rana pogoda nas nie rozpieszczała, padał deszcz i wiał wiatr. Im bliżej byliśmy celu (zapora) tym mniej chciało nam się wysiadać z ciepłego i suchego auta, no ale trzeba być twardym nie miętkim ;) W miarę szybko ogarnęliśmy się z torbami, sakwami i ruszyliśmy przed siebie, Witaj przygodo!

Grigor i Piotras na tle zbiornika Jeziorsko © 19Piotras85


Szlak prowadzony jest zadbanymi wałami przeciwpowodziowymi co sprawiało, że mimo deszczu jechało się dobrze. Na odcinku od zapory do miasta Uniejów i później Koła towarzyszyło nam wiele krów, które zielonej trawy miały pod dostatkiem. To chyba wpływ Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole, bo w okolicach Poznania nie widać takiej ilości pastwisk i tylu sztuk bydła. Warta wydawała się płynąć ospale, jakby pogoda również dawała jej się we znaki. Wśród rozległych traw rzeka prezentowała się bardzo pięknie.

Ścieżka NSR z kilometra na kilometr była coraz lepsza © 19Piotras85


Po około 20 kilometrach dotarliśmy do miasta Uniejów. Przywitało nas ono Koźlakami, domami pod strzechą oraz indiańskie szałasy. Coś nowego w starym stylu, miłe dla oka. Kawałek dalej termy i zamek-dawna rezydencja arcybiskupów gnieźnieńskich z poł. XIV w.
Pojechaliśmy zobaczyć miasto po drugiej stronie rzeki, zadbane z bardzo ładnymi kamienicami i kościołami. Jedno z najładniejszych miast na szlaku.
Nie mieliśmy pojęcia co czeka nas dalej. Plan był taki żeby w sobotę przejechać połowę trasy i spokojnie poszukać noclegu. Ruszyliśmy więc dalej w kierunku Koła.

Kawałek przed Uniejowem, przerwa na zdjęcie © 19Piotras85


Zamek arcybiskupów gnieźnieńskich z poł. XIV wieku © 19Piotras85


Odcinek Uniejów – Koło jest chyba najbardziej dziewiczy i spokojny. Krajobraz się nie zmienia. Pierwszy raz w życiu widziałem na własne oczy orły bieliki. Cudowne ptaki, wielkie i szybujące jakby oznajmiały, że to one tu rządzą.Większe oznaki cywilizacji to autostrada którą pokonujemy tunelem ( jakie to cudowne uczucie kiedy nie pada i nie wieje ;) ) i droga krajowa 92 właściwie w samym Kole.
Nie angażowaliśmy się zbytnio żeby dokładnie zobaczyć to miasto. Zrobiliśmy to przy okazji szukania czerwonej stacji benzynowej na której można kupić najlepszą kawę. Większe miasta nie są tak imponujące i miłe jak te mniejsze, dlatego nie zależało nam żeby po odizolowaniu od cywilizacji gościć dłużej w mieście. Uciekamy na łono natury!

Piękna droga na wale przeciwpowodziowym © 19Piotras85


Przemoknięty a uśmiechnięty ;) © 19Piotras85


Tunel niczym zbawienie, wystarczyło żeby zacząć świrować ;) © 19Piotras85


Wspomniane orły bieliki, zoo to nie ich miejsce! © 19Piotras85


Najpiękniejszy Ratusz wg Głosu Wielkopolskiego, Koło © 19Piotras85


Między Kołem a Koninem korzystamy z przeprawy promowej. Od tej pory towarzyszą nam głównie drogi asfaltowe. Ma to duży wpływ na tempo naszego przejazdu, jak również na zmianę otoczenia. Fajnie było zobaczyć jak żyją ludzie, stare stodoły, domy i wiele innych ciekawych rzeczy. Konin również „zaliczamy” na szybko. Zaczęliśmy się zastanawiać nad noclegiem, czy damy radę dojechać do Zagórowa, a najlepiej do Pyzdr. Grzegorz i ja znamy swoje możliwości i charaktery dlatego po kilkunastu przejechanych kilometrach byliśmy spokojni i pełni optymizmu, że musi być dobrze ;)
Dotarliśmy do Pyzdr ok. godziny 18.00. Na rynku korzystamy z dobrodziejstw telekomunikacji i już po kilku minutach mogliśmy z pełną ulgą udać się do Gospodarstwa Agroturystycznego „Pod kogutem”

Minuta drogi za Kołem a tu taki widoczek © 19Piotras85


Raz w lewo, raz w prawo. Warta © 19Piotras85


Nadwarciański Szlak Rowerowy © 19Piotras85


Prom "Zdzisław" © 19Piotras85


I Genowefa też na szlaku się znalazła ;p © 19Piotras85


Kogut czekał na nas z otwartymi ramionami © 19Piotras85


Sobotni dzień mimo deszczu i wiatru przyniósł nam wiele wrażeń. Warta okazała się dla nas przyjazna i pokazała nam jak to jest żyć u jej boku od setek lat. Za wytrwałość i wysiłek wieczorem poszliśmy nagrodzić się piwem i spotkać ze znajomymi.
Osobiście pozdrawiam Patrycję i Paulinę. Dziękuję w imieniu swoim i Grzesia za towarzystwo, bo gdyby nie Wy pewnie siedzielibyśmy w pokoju ;)

Szczera piątka i uśmiechnięte japy ;) © 19Piotras85


Wspólne zdjęcie, browarek i miłe pogawędki © 19Piotras85


W którą celowałem nie pamiętam ;) © 19Piotras85


Tak właśnie zakończyła się sobota, którą długo będziemy mieli z Grigorem w pamięci. Oby więcej takich przygód mój kompanie ;)


Kategoria wycieczka



Komentarze
grigor86
| 18:45 piątek, 16 sierpnia 2013 | linkuj No wiadomo, że w słoneczku byłoby fajnie. Jadąc w tej wodzie, wietrze i zimnie nie raz kląłem jak szewc pod nosem, ale w gruncie rzeczy dzięki temu zapamiętam tą wyprawę na zawsze :-) Przecież my przejechaliśmy jakieś pierwsze 100km. w takiej aurze i w dodatku w terenie i powiem szczerze, że to był gwóźdź programu, który nieźle mnie to wypompował :-)
19Piotras85
| 09:46 piątek, 16 sierpnia 2013 | linkuj Kenhill - odcinek od Puszczykowa do Poznania jest zupełnie inny niż ten kawał co my jechaliśmy. Tam gdzie Ty jechałeś nie ma wałów, za to króluja korzenie, górki, mostki itd, a tutaj bardziej spokojnie. Inne oblicze Warty
Seba - jaki deszcz ? ;)
grigor86
| 14:45 czwartek, 15 sierpnia 2013 | linkuj Deszcz? Sama przyjemność jechać tą trasą w deszczu :-) Wspomnienia będą extra :-)
Kenhill
| 20:19 środa, 14 sierpnia 2013 | linkuj O w pytkę, mega, ostatnio jechałem jakieś 20/30 km nsr i mega mi się podobało a gdzie tyle km :D
jerzyp1956
| 07:42 środa, 14 sierpnia 2013 | linkuj Fajne fotki super wyprawa mimo deszczu uśmiech na twarzy był zawsze.
tmxs
| 07:35 środa, 14 sierpnia 2013 | linkuj Spoko relacja, czekam na kolejne części
19Piotras85
| 21:22 wtorek, 13 sierpnia 2013 | linkuj ok 100 kilometrów było deszczowo-chmurowo, ale później już słoneczko i ciepło. Do Pyzdr wychodziliśmy jak na plażę ;)
grigor86
| 20:57 wtorek, 13 sierpnia 2013 | linkuj Świetny wpis. Brawo Piotras. Zajebiście się to czyta i ogląda nie ze swojej perspektywy. Było extra
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!