Po ostatniej jeździe złapałem katar, a jak mi przeszło to przyszły duże mrozy. Nie rzucam się tej zimy na jazdy w mrozie, śniegu, lodzie ale sobota zapowiadała się bardzo dobrze pogodowo. Skorzystałem z okazji i "podłączyłem" się do Grigora żeby pokręcić korbą. Trochę minęło od ostatniego spotkania więc tym bardziej było miło. Ruszyliśmy przed siebie biorąc pod uwagę tylko czarnego brata asfalta :D Jeździliśmy w gminach Kostrzyn, Łubowo, Kiszkowo i Pobiedziska. Dzięki Grzechu za wypad, do następnego.
Faktycznie prawie zawsze wcinamy coś domowego. Raz jajka z solą, chlebek, ja często namawiam żeby wypić gdzieś dobrą kawę, a Grzegorz zapodaje babki ;) Jakby co serdecznie zapraszamy do wspólnej jazdy ;) Ps. zaproszenie obowiązuje nieskończenie wiele dni ;p
Grigor - jedziemy! do przoduuuu! ;) panther - dlatego szacunek dla Ciebie za Twoje przejechane kilometry ;) tmxs - chłopie ja zazdroszczę Tobie tych nart ;) uwielbiam ;)