Bardzo na miejscu
Niedziela, 11 lutego 2018
· Komentarze(1)
Kategoria bez zdjęcia
Po południu miałem okienko wolnej chwili i tak bez aparatu, plecaka i zbędnych postojów ruszyłem na fajną dla mnie "pętlę Piotrasa". Pętla zawiera zjazdy, podjazdy, leśne ścieżki, polne drogi i asfalt. Do tego mogę ją dobrowolnie modyfikować w zakresie od 20 do 30 km, co kwalifikuje ją jako "bardzo na miejscu", bo cały czas jestem blisko domu.
Dziś spotkałem pewnego Pana, który szedł na spacer z psem. Coś tam zagadałem po czym mówi mi, że "tam dalej nie przejadę, bo są koleiny i błoto i lód. No chyba, że znam tą drogę". Nic nie odpowiedziałem, ale pomyślałem jedno: Panie, w tej chwili jadę rowerem cross country (a było to akurat na stromym odcinku pętli). Ten rower i ja wszędzie przejedziemy, bo jesteśmy do tego stworzeni. Nie cofnę się bo ktoś mnie straszy, albo jego głowa nie ogarnia jazdy rowerem w takim terenie ;)
Martwił się o mnie :)
Dziś spotkałem pewnego Pana, który szedł na spacer z psem. Coś tam zagadałem po czym mówi mi, że "tam dalej nie przejadę, bo są koleiny i błoto i lód. No chyba, że znam tą drogę". Nic nie odpowiedziałem, ale pomyślałem jedno: Panie, w tej chwili jadę rowerem cross country (a było to akurat na stromym odcinku pętli). Ten rower i ja wszędzie przejedziemy, bo jesteśmy do tego stworzeni. Nie cofnę się bo ktoś mnie straszy, albo jego głowa nie ogarnia jazdy rowerem w takim terenie ;)
Martwił się o mnie :)