Odwiedziny nieboszczyków

Poniedziałek, 13 sierpnia 2018 · Komentarze(9)
Od dłuższego czasu miałem w głowie aby objechać cmentarze na których leżą byli członkowie rodziny. Nie spieszyłem się z wyjazdem dlatego na rowerze byłem dopiero koło 10 rano. Dawno nie jeździłem w scenerii "po żniwach" z unoszącym się nad polami gorącym powietrzem. Słońce świeciło cudnie i tylko wiatr starał się zmienić odczucia towarzyszące tej wyprawie.
Jako że niezbyt często bywam na cmentarzach, cel jaki obrałem dawał mi większego kopa. Rodzinę miałem dużą za dzieciaka i dużo osób odeszło z tego świata. Warto było się do nich wybrać.
Jechało mi się dobrze, momentami jakbym miał 300 km przejechać, a na innych odcinkach jakbym miał na liczniku 299 km. Forma wraca ale sądziłem, że będzie lepiej. Do jesieni będzie ;)
Nie robiłem zbyt dużo postojów, jeden dłuższy podczas odwiedzin u babci. Po tych rozmowach i trunkach ciężko było mi wsiąść z powrotem na Srebrną łunę. Do tego ostatnie około 30 kilometrów jechałem pod wiatr. Niewiele zabrakło mi do setki ale stwierdziłem, że zostawię to na next time. Szkoda byłoby złapać kontuzję mszcząc się aby osiągnąć ten cel, który nie miał tym razem znaczenia. I tak wróciłem porządnie zmęczony. Dzień udany. 

kolorowa historia:


Piotras

Na wstecznym

Pociąg

Szklarnia

Szklarnia-ujęcie drugie

Koźlak

Koźlak-ujęcie drugie

Srebrna łuna

Pola Lednickie

Dworzec kolejowy w Kłecku

Bohaterskim obrońcom miasta

Gorzelnia Zakrzewo

Kaplica Świętej Rozalii w Sławnie

Komentarze (9)

O kurde! Przeoczyłem taki wpis :- Gratuluję Piotras - świetna wyrypa.

grigor86 21:00 czwartek, 6 września 2018

Pierwsza moja myśl:
Od kiedy on ma tyle czasu na rower? ;-)
Dopiero po chwili przypomniało mi się, że masz urlop :)
No to udanego urlopu i dużo kaemów ;-)

rolnik90 06:58 piątek, 17 sierpnia 2018

Inspirujący tytuł wpisu dałeś ;-)
Też wiele moich dawnych przejażdżek miało miejsce na miejsce spoczynku moich przodków.
Tak szczegółowo jednak tego nie przedstawiałem.
ładne trasa, dystans, zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie

panther 17:25 środa, 15 sierpnia 2018

Malarz- następne drzwi były z napisem "gorzelnia". Swoją drogą nie wiem co olejarnia robi w sąsiedztwie gorzelni :)

19Piotras85 12:00 środa, 15 sierpnia 2018

Sakwy polecam, są wytrzymałe i łatwe w obsłudze. Osobiście kupiłbym drugi raz jednak nie 30, a 15 litrów sztuka.

19Piotras85 11:54 środa, 15 sierpnia 2018

Spory dystans, ciekawe zdjęcia, no i fajny pomysł na cel wycieczki. Brawo!

anka88 11:03 środa, 15 sierpnia 2018

Ładna wycieczka, ciekawy kożlak oraz kamienna gorzelnia w Zakrzewie z napisem "Olejarnia".

PS. Tytuł godny horroru.

malarz 04:36 środa, 15 sierpnia 2018

Intrygujący tytuł.

Fajna ta fota z lusterkiem :)

Trollking 20:24 wtorek, 14 sierpnia 2018
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!