Komentarze (1)

Dzięki za wspólną jazdę. Bardzo dobrze, że mnie spowalniałeś, jeśli ja nie wyrabiam robię tak samo :p Mi siły opadły dopiero jak wracałem z Działynia, nie wiem dlaczego, ale dojechałem w tym deszczu do domu, chwila przerwy i mógłbym jechać dalej :D Ale lampki niesprawne i deszczyk niestety, w razie czego dawaj znać, zawsze można razem pośmigać, daleko aż tak do siebie nie mamy :D

Kenhill 08:10 poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!