Zostawić gdzieś za sobą stres i wyluzować!

Czwartek, 27 czerwca 2013 · Komentarze(2)
Cel był jeden, przejechać pętlę treningową jak najszybciej. Po kilku wypadach z wujem Sylwii miałem ochotę na konkretne tempo i zmęczenie. Memory five i odpiera Grigor, który nie odmawia ;) Po kilku kilometrach Grzechu wraca do domu, a ja cisnę już swoim tempem. Pojechałem na maxa całkowicie zapominając o tym, że byłem 12h w pracy. Skutek był taki, że wróciłem wyjebany jak koń po westernie ;) Najlepszy czas na tej trasie i najlepsza średnia prędkość na >50km. Wypad spoko, ciekaw jestem jak by mi szło na kolarce? ;)

Komentarze (2)

Jakby szło? szybciej :)
Nie słuchaj Kenhilla; ale prawda jest taka że szosa jest fajna tylko w grupie, samemu też można się karnąć ale to jednak nie to.

z3waza 21:28 piątek, 28 czerwca 2013

Na kolarce nie ma takiej przyjemności z jazdy :P

Kenhill 19:48 piątek, 28 czerwca 2013
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!