Wyjazd z chaty 17.30 i szybki telefon do Grigora. Ten to zawsze na rowerze więc ustawka i jazda ;) Fajnie się dziś kręciło, mimo przeskakującego łańcucha na środkowej zębatce mojej korby ;/ trzeba ten element jak najszybciej wymienić ;) Poza tym spoko. Dzięki Grigor i do następnego ;)
Dziś ustawiłem się na rower z wujem mojej przyszłej żony. Pokręciliśmy trochę asfaltem i terenem, jezioro Ula i Jezierce, relaks w lasach był najlepszą nagrodą za dzisiejszy wysiłek ;) Powrót Pobiedziska, Biskupice i Sarbinowo.