Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:249.04 km (w terenie 123.00 km; 49.39%)
Czas w ruchu:15:34
Średnia prędkość:16.00 km/h
Maksymalna prędkość:51.15 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:49.81 km i 3h 06m
Więcej statystyk

Kiszkowo i Puszcza Zielonka

Poniedziałek, 30 września 2013 · Komentarze(1)
Uczestnicy
Miałem do załatwienia sprawę w Kiszkowie więc postanowiłem pojechać rowerem. Wiało odczuwalnie i musiałem szybko schować się w lesie. Uzarzewo, singiel Grigora nad jeziorem Kowalskim, Kołata i witaj Puszczo! Przyjemnie bardzo choć nieco chłodno. To chyba z racji tego, że przed ślubem i po również nie było zbyt dużo czasu na jazdę rowerem i człowiek zrobił się ciepła klucha ;p Jednak nie narzekałem, bo wiem że to tylko chwilowe odczucia i po kilku następnych wyjazdach wszystko wróci do normy ;)
Powrót podobną drogą. Spotykam Marcina, który wyprzedza mnie i nie poznaje. Myślę kolarz na kolarce MTB nie salutuje ;) takie wrażenia czasami, ale zaraz zaraz to przecież Waza więc nie ma opcji, że sobie odjedzie bez wymiany kilku zdań ;p Kilkaset metrów wspólnej jazdy, ja odbijam w Biskupicach na Uzarzewo i zostawiam Marcina sam na sam z kolarzówką. Swoją drogą nie miałem zamiaru psuć mu tempa, którego pewnie szybko bym nie wytrzymał ;)
Fajne pożegnanie września...

PK Promno i wycieczka z żoną

Niedziela, 29 września 2013 · Komentarze(3)
Uczestnicy
W niedzielne popołudnie wybraliśmy się z Sylwią na krótkie kręcenie korbami. Kostrzyn, Kocia i wbiliśmy do lasu z którego wyjeżdżamy dopiero w Pobiedziska Letnisko. Powrót do domu przez Promno, Biskupice - tutaj spotykamy jadących z przeciwka "rowerowych wariatów" z Gniezna. Pan Jerzy, Kubolski i Micor. Miłe spotkanie, chwila rozmowy i każdy w swoją stronę ;) Dzień zaliczamy do udanych ;)

Miodowy tydzień nad Bałtykiem

Poniedziałek, 16 września 2013 · Komentarze(0)
Tydzień miodowy spędziliśmy nad morzem, dokładnie w Sianożętach. Rowery pojechały z nami więc trzeba było skorzystać. Do Kołobrzegu mieliśmy 12 km i właśnie w tamte strony głównie się udawaliśmy. Ogólnie dwa dni jazdy połączonej z zwiedzaniem i podziwianiem widoków. Wypady udane, mało ludzi i ścieżki rowerowe prawie tylko dla nas ;)

Dziewicza i okolice Owińsk

Niedziela, 8 września 2013 · Komentarze(1)
Kategoria wycieczka
Po dłuższej ostatnio przerwie wybraliśmy się z Sylwią na rowery. Moja przyszła małżonka stała się właścicielką Krossa level 3 więc przyjemności z jazdy w zasięgu wzroku :) Ruszyliśmy w południe na Dziewiczą, później okolice Owińsk jak w temacie. Bardzo przyjemna jazda po lesie czego brakowało. W Tucznie spotkanie z Asia i Marcinem, miła pogawędka i jazda dalej ;) pozdrawiamy rowerowe małżeństwo ;)