Wpisy archiwalne w kategorii

wycieczka

Dystans całkowity:4047.13 km (w terenie 1804.89 km; 44.60%)
Czas w ruchu:221:30
Średnia prędkość:18.27 km/h
Maksymalna prędkość:60.79 km/h
Liczba aktywności:50
Średnio na aktywność:80.94 km i 4h 25m
Więcej statystyk

Powidzki Park Krajobrazowy i Jezioro Powidzkie!

Sobota, 2 listopada 2013 · Komentarze(3)
Kategoria wycieczka
Uczestnicy
Na początku tygodnia rzuciłem hasło na forum: a może by tak Powidzki Park Krajobrazowy odwiedzić? Przemo był ciekawy tego miejsca, a że ja również nigdy tam nie byłem więc była okazja. Swój udział potwierdzili Pan Jurek, Marcin, Mateusz i oczywiście Grigor co gwarantowało bardzo fajny i ciekawy dzień.

Z Grigorem i Przemem ustawka w Biskupicach i jazda w umówione miejsce. Przed Czerniejewem doganiają nas Seba i Waza, kilka kilometrów wspólnej jazdy i każdy w swoją stronę. Przepraszam jeszcze raz gnieźnieńskich bikerów za to że musieli czekać - źle oceniliśmy czas i dystans ;) Po spotkaniu między Czerniejewem a Witkowem ruszyliśmy na podbój Powidzkiego Parku Krajobrazowego.
Do Witkowa dojeżdżamy w miarę żwawo. Pierwsze co się rzuca w oczy to kolorowe bloki na osiedlu. Fajnie to wyglądało, inaczej niż do tej pory widziałem. Zdjęcie przy bombowcu i jazda dalej ;)
Po kilkudziesięciu kilometrach jesteśmy w Powidzu. Pierwszy raz miałem okazję być w tym mieście. Na samym wjeździe po lewej stronie koszary i pierwsza myśl: ciekawe jak wyglądało to chociażby 30 lat temu? Pełno żołnierzy, zaprawy, ćwiczenia itd. Teraz stoi to niemal puste poza kilkoma ciężarówkami i samochodami osobowymi. Trochę to przytłaczające ale takie czasy.
Z górki która prowadziła do centrum pierwsze spojrzenie na Jezioro Powidzkie. Uśmiech na twarzy choć ogrom tego akwenu jest nie do ogarnięcia z żadnego punktu widokowego ;/ Podjechaliśmy do sklepu, a później na plażę w celu relaksu nad wodą i konsumpcji pierwszych dawek jedzenia ;) Przybrodzin też ukazał kawałek jeziora z czego najbardziej cieszył się chyba Grigor - jak wiemy jest fanatykiem takich miejsc gdzie są jeziora ;)
Powidzki Park Krajobrazowy zaliczony jednak wycieczka dopiero w połowie. Obieramy trasę na Skorzęcin i korzystamy z możliwości jazdy w lesie. Świetna sprawa, bo asfalt zaczynał robić się nudny. Po dotarciu do Skorzęcina dostrzegam oazę spokoju. W sezonie omijam z daleka już od kilku dobrych lat, jednak teraz to całkiem miłe miejsce. Cisza ludzie cisza !!! Molo i runda po deptakach zaliczona i dalej na Gniezno.
Przez większość dnia pogoda była łaskawa niestety tuż przed I stolicą zaczyna obficie padać co nie zmienia naszego podejścia do jazdy na rowerze. Morale wysokie a grupa jeszcze silniejsza i pewna swego, że zawsze dobrze się jeździ ;)
W Gnieźnie rozstajemy się z Panem Jurkiem, Marcinem i Mateuszem. Szybka kawa na stacji i odprowadzamy Przema, najbliżej jak to możliwe Kiszkowa. Żegnamy się w Sroczynie i dalej wracam już tylko z Grzechem. We Wronczynie piątka z Grigorem i odbijam na dom. Od Biskupic zaczyna się kryzys, który sprawia że bez jakiegokolwiek stylu dojeżdżam do domu.

Wycieczka ta dała mi trochę w kość ale brakowało mi tego więc jest ok ;)
Dziękuję moim kompanom Grigorowi i Przemowi oraz ekipie BS Gniezno - Panie Jurku, Marcinie, Mateuszu - jazda z Wami to czysta przyjemność ;) Specjalne podziękowania dla Marcina za prowadzenie wycieczki fajnymi ścieżkami zwłaszcza leśnymi :)

Relacja zdjęciowa:

Kościół w Biskupicach © 19Piotras85


Ekipa podczas przerwy w Czerniejewie © 19Piotras85


Brać BS w komplecie! © 19Piotras85


Atrakcyjny IŁ i małe zamieszanie ze zdjęciami ;) © 19Piotras85


Grigor robi zdjęcie © 19Piotras85


Przerwa w Powidzu i uzupełnianie kalorii © 19Piotras85


Piotras na tle Jeziora Powidzkiego! © 19Piotras85


Wędkarz w oddali złapany megazoomem ;) © 19Piotras85


Centurion na Skorzęcińskim molo :D © 19Piotras85


Równiez na molo w Skorzęcinie © 19Piotras85

Bikestats Bracia w jednym tripie

Sobota, 26 października 2013 · Komentarze(4)
Kategoria wycieczka
Uczestnicy
Dawno nie jeździłem rowerem w większym towarzystwie więc postanowiłem odezwać się do Kuby i Grigora żeby rzucić jakiś pomysł. Udało nam się zgadać i w taki sposób sobota była zaplanowana.

W piątek kupiłem nowy amortyzator więc była okazja żeby wypróbować sprzęt.

Suntour epicon © 19Piotras85


Centurion i Epicon © 19Piotras85


Kuba i Micor wyruszali z Gniezna o 10.30 więc postanowiłem wyjechać im na przeciw. Spotkanie w Wierzycach i wspólna jazda nad jezioro Dębiniec gdzie miała dojechać kolejna grupa bikerów. Nastąpiło połączenie grup i okazało sie, że jest nas 7 ;)

Kuba i Micor po dotarciu w umówione miejsce © 19Piotras85


Ekipa w komplecie - Dębiniec © 19Piotras85


Z propozycji dalszej jazdy wybraliśmy Singiel Grigora, który chcieli przejechać chłopaki z Gniezna. Jazda do miejsca docelowego przebiegała spokojnie. Objechaliśmy zalew Kowalski zahaczając o wyspę, i kilka miejsc widokowych.

Rozmówki na wyspie © 19Piotras85


Punk widokowy Grigora - Piękny widok na zalew! © 19Piotras85


Punktem programu była jazda po singlu, który był naprawdę ciężki. Liście i mokre podłoże oraz korzenie nie dawały za wygraną. Ostatecznie każdy przejechał ścieżkę swoim tempem co sprawiło wiele radości i zabawy.

Piotras nie daje za wygraną ;) © 19Piotras85


Niestety mój czas powoli dobiegał końca i musiałem zrywać laczki na chatę :) Zanim to nastąpiło najpierw były rozmowy, śmiechu co nie miara i oczywiście wspólne zdjęcie ;)

Kolejny punkt widokowy i kilka informacji od Grigora © 19Piotras85


Przemas, Kuba, Grigor, Micor, Wojtas, Łukasz i ja ;) © 19Piotras85


Dzięki chłopy za świetnie spędzony czas na rowerze. Miło było Was zobaczyć, pogadać i co najważniejsze pojeździć ;)

Ps. Kilka zdjęć autorstwa Grzegorza.

Przebudzenie Przemasa :D

Niedziela, 6 października 2013 · Komentarze(1)
Kategoria wycieczka
Uczestnicy
Idzie zima, niektóre zwierzęta i część ludzi zapadają w zimowy sen. Ale nie Przemas. On właśnie się budzi ;) i przy okazji prezentuje nowy sprzęt który bardzo miło wpada w oko, jest lekki i osprzęt jak większość rowerów w cenie 3 tys. Niemiecka firma ale jaka zapomniałem ;p

Osobiście ruszyłem z domu gdzie chłopaki dojechali więc mieli już kilkanaście kilometrów w nogach. Bez forsowania bo to niedziela jest więc miała to być dla każdego przyjemność. Odwiedziliśmy Lasy Czerniejewskie po których bardzo miło się jeździ. Dzięki wiara za trip ;)

Dziewicza i okolice Owińsk

Niedziela, 8 września 2013 · Komentarze(1)
Kategoria wycieczka
Po dłuższej ostatnio przerwie wybraliśmy się z Sylwią na rowery. Moja przyszła małżonka stała się właścicielką Krossa level 3 więc przyjemności z jazdy w zasięgu wzroku :) Ruszyliśmy w południe na Dziewiczą, później okolice Owińsk jak w temacie. Bardzo przyjemna jazda po lesie czego brakowało. W Tucznie spotkanie z Asia i Marcinem, miła pogawędka i jazda dalej ;) pozdrawiamy rowerowe małżeństwo ;)

Nadwarciański Szlak Rowerowy odc. wschodni - dzień 2

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · Komentarze(5)
Kategoria wycieczka
Uczestnicy
Niedziela 11.08.13

W niedzielę mieliśmy wyjeżdżać z Pyzdr o 7 rano. Udało mi się namówić Grzegorza żeby jednak do 7 spać, a wyjechać o 8 rano. Zresztą i tak śniadanie nie byłoby gotowe więc zanim pojawiło się na stole mieliśmy czas na przygotowanie rowerów do dalszej jazdy. Właścicielka się postarała i mogliśmy się cieszyć wiejskim jadłem ;)

Pyszne śniadanie było podstawą udanego dnia © 19Piotras85


Bardzo spokojnym tempem ruszyliśmy przed siebie. Początkowo asfaltem, co było dobre bo trzeba rozgrzać mięśnie. Pierwszą większą miejscowością było Orzechowo. Za czasów PRL-u znane w całej Polsce jako zagłębie płyt wiórowych i tego typu wyrobów. Cały Swarzędz się u nich zaopatrywał więc pewnie niektóre meble mają jeszcze naklejki gdzieś z tyłu ;) Te zakłady ciągnęły się wzdłuż ulicy po lewej i prawej stronie i nie miały zamiaru się kończyć. Człowiek jakby zatrzymał się w czasie, to było naprawdę fascynujące wrażenie. Od tej pory wbijamy się na wał przeciwpowodziowy i jedziemy tak jak lubimy.

Ten wzór to jedyne co nas interesowało na całej trasie ;) © 19Piotras85


Orzechowo za nami i już tylko leśne ścieżki © 19Piotras85


Dojechaliśmy do promu którym mięliśmy zmienić stronę rzeki. Niestety okazało się, że jest on czynny od godziny 12.
Jedyną możliwością było przejść na druga stronę przez most kolejowy. Długi i bardzo ładny mimo swojego już wieku. Deski ruszały się pod nogami i na początku przeprawy ciężko było cieszyć się widokami. Pełne skupienie ;)

Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że będę musiał łazić po mostach ;) © 19Piotras85


Piękny, długi i niebezpieczny! © 19Piotras85


A Tak prezentowała się Warta z lotu ptaka © 19Piotras85


Dobrze, że TGV nie jechał :D © 19Piotras85


Po przekroczeniu mostu udaliśmy się do miejsca gdzie kursuje prom, oczywiście jeśli akurat trafisz, że przeprawia. Tutaj szlak przybierał różne formy wałowo-asfaltowo-szutrowe co jak zawsze w takich przypadkach ma swoje dobre i raczej dobre strony. Dużo się działo i nie wiadomo było gdzie patrzeć. To jakaś fajna łąka, to dom, to owce, to ciągnik, kombajn, dziura, ludzie do kościoła itd. W pewnym momencie (okolice Zaborowa) wały zrobiły się mało przyjemne do jazdy. Widać było, że nie odbywał się tam ruch jakimkolwiek ciężkim sprzętem.

Na tle pięknej rzeki Warty © 19Piotras85


Od 12-18 w niedziele :D © 19Piotras85


Czas się zatrzymał ale jechać trza było © 19Piotras85


Chciałoby sie poleżeć © 19Piotras85


Ja się chyba urodziłem żeby jeździć rowerem ;) © 19Piotras85


Remont mostu © 19Piotras85


Jedno z ostatnich zdjęć zrobionych z wału, piękne! © 19Piotras85


Postanowiliśmy pojechać szlakiem niebieskim, który wiódł wzdłuż rzeki ale miedzy wioskami. Dla nas był to również bardzo ciekawy wybór, bo po prostu to lubimy ;) Celem był Śrem w którym to kończyła się nasza przygoda ze szlakiem. Odbiliśmy na Kórnik i dalej do domów.

Nie wiem jak można było zaniedbać tak piękny budynek? Polska © 19Piotras85


Zalany tunel, a prom gdzie ? ;) © 19Piotras85


Wieża ciśnień w Śremie © 19Piotras85


I tak można © 19Piotras85


Śremski ryneczek © 19Piotras85


Wycieczka była bardzo, bardzo fajna. Grzegorz Twoje towarzystwo jest bez wątpienia wielką tego zasługą. W sobotę ze względu na deszcz niektórych pięknych miejsc nie fotografowaliśmy ale wierzcie, że zostaną one głęboko w naszej pamięci. Ktoś na blogu u Grigora napisał, że ze względu na tą pogodę nikogo nie było na szlaku, bo normalnie jest dużo ludzi. Szczerze ? Dzięki Bogu, bo to było prawdziwe odizolowanie od rzeczywistości. Piotras i Grigor z cukru nie są i dali radę ;)
Miło mi, że mogłem się z Wami podzielić pięknymi przeżyciami. Pozdrawiam ;)

Ps. dziękuję Tobie Grigor za udostępnienie zdjęć.

Nadwarciański Szlak Rowerowy odc. wschodni - dzień 1

Sobota, 10 sierpnia 2013 · Komentarze(10)
Kategoria wycieczka
Uczestnicy
Na początku dziękuję kumplowi Mateuszowi, który poświęcił swój czas i zgodził się zawieść mnie i Grzegorza na „start” wycieczki czyli zbiornik zaporowy Jeziorsko na rzece Warcie.

Sobota, 10.08.2013

Od samego rana pogoda nas nie rozpieszczała, padał deszcz i wiał wiatr. Im bliżej byliśmy celu (zapora) tym mniej chciało nam się wysiadać z ciepłego i suchego auta, no ale trzeba być twardym nie miętkim ;) W miarę szybko ogarnęliśmy się z torbami, sakwami i ruszyliśmy przed siebie, Witaj przygodo!

Grigor i Piotras na tle zbiornika Jeziorsko © 19Piotras85


Szlak prowadzony jest zadbanymi wałami przeciwpowodziowymi co sprawiało, że mimo deszczu jechało się dobrze. Na odcinku od zapory do miasta Uniejów i później Koła towarzyszyło nam wiele krów, które zielonej trawy miały pod dostatkiem. To chyba wpływ Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole, bo w okolicach Poznania nie widać takiej ilości pastwisk i tylu sztuk bydła. Warta wydawała się płynąć ospale, jakby pogoda również dawała jej się we znaki. Wśród rozległych traw rzeka prezentowała się bardzo pięknie.

Ścieżka NSR z kilometra na kilometr była coraz lepsza © 19Piotras85


Po około 20 kilometrach dotarliśmy do miasta Uniejów. Przywitało nas ono Koźlakami, domami pod strzechą oraz indiańskie szałasy. Coś nowego w starym stylu, miłe dla oka. Kawałek dalej termy i zamek-dawna rezydencja arcybiskupów gnieźnieńskich z poł. XIV w.
Pojechaliśmy zobaczyć miasto po drugiej stronie rzeki, zadbane z bardzo ładnymi kamienicami i kościołami. Jedno z najładniejszych miast na szlaku.
Nie mieliśmy pojęcia co czeka nas dalej. Plan był taki żeby w sobotę przejechać połowę trasy i spokojnie poszukać noclegu. Ruszyliśmy więc dalej w kierunku Koła.

Kawałek przed Uniejowem, przerwa na zdjęcie © 19Piotras85


Zamek arcybiskupów gnieźnieńskich z poł. XIV wieku © 19Piotras85


Odcinek Uniejów – Koło jest chyba najbardziej dziewiczy i spokojny. Krajobraz się nie zmienia. Pierwszy raz w życiu widziałem na własne oczy orły bieliki. Cudowne ptaki, wielkie i szybujące jakby oznajmiały, że to one tu rządzą.Większe oznaki cywilizacji to autostrada którą pokonujemy tunelem ( jakie to cudowne uczucie kiedy nie pada i nie wieje ;) ) i droga krajowa 92 właściwie w samym Kole.
Nie angażowaliśmy się zbytnio żeby dokładnie zobaczyć to miasto. Zrobiliśmy to przy okazji szukania czerwonej stacji benzynowej na której można kupić najlepszą kawę. Większe miasta nie są tak imponujące i miłe jak te mniejsze, dlatego nie zależało nam żeby po odizolowaniu od cywilizacji gościć dłużej w mieście. Uciekamy na łono natury!

Piękna droga na wale przeciwpowodziowym © 19Piotras85


Przemoknięty a uśmiechnięty ;) © 19Piotras85


Tunel niczym zbawienie, wystarczyło żeby zacząć świrować ;) © 19Piotras85


Wspomniane orły bieliki, zoo to nie ich miejsce! © 19Piotras85


Najpiękniejszy Ratusz wg Głosu Wielkopolskiego, Koło © 19Piotras85


Między Kołem a Koninem korzystamy z przeprawy promowej. Od tej pory towarzyszą nam głównie drogi asfaltowe. Ma to duży wpływ na tempo naszego przejazdu, jak również na zmianę otoczenia. Fajnie było zobaczyć jak żyją ludzie, stare stodoły, domy i wiele innych ciekawych rzeczy. Konin również „zaliczamy” na szybko. Zaczęliśmy się zastanawiać nad noclegiem, czy damy radę dojechać do Zagórowa, a najlepiej do Pyzdr. Grzegorz i ja znamy swoje możliwości i charaktery dlatego po kilkunastu przejechanych kilometrach byliśmy spokojni i pełni optymizmu, że musi być dobrze ;)
Dotarliśmy do Pyzdr ok. godziny 18.00. Na rynku korzystamy z dobrodziejstw telekomunikacji i już po kilku minutach mogliśmy z pełną ulgą udać się do Gospodarstwa Agroturystycznego „Pod kogutem”

Minuta drogi za Kołem a tu taki widoczek © 19Piotras85


Raz w lewo, raz w prawo. Warta © 19Piotras85


Nadwarciański Szlak Rowerowy © 19Piotras85


Prom "Zdzisław" © 19Piotras85


I Genowefa też na szlaku się znalazła ;p © 19Piotras85


Kogut czekał na nas z otwartymi ramionami © 19Piotras85


Sobotni dzień mimo deszczu i wiatru przyniósł nam wiele wrażeń. Warta okazała się dla nas przyjazna i pokazała nam jak to jest żyć u jej boku od setek lat. Za wytrwałość i wysiłek wieczorem poszliśmy nagrodzić się piwem i spotkać ze znajomymi.
Osobiście pozdrawiam Patrycję i Paulinę. Dziękuję w imieniu swoim i Grzesia za towarzystwo, bo gdyby nie Wy pewnie siedzielibyśmy w pokoju ;)

Szczera piątka i uśmiechnięte japy ;) © 19Piotras85


Wspólne zdjęcie, browarek i miłe pogawędki © 19Piotras85


W którą celowałem nie pamiętam ;) © 19Piotras85


Tak właśnie zakończyła się sobota, którą długo będziemy mieli z Grigorem w pamięci. Oby więcej takich przygód mój kompanie ;)

Malta z Grigorem

Sobota, 3 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczka
Po południu w upale ;) Na Maltę, później przez miasto na Koziegłowy i dalej lasem do Tuczna. Rozjazd na jednej z krzyżówek na chatę. Fajna jazda, upał dawał się we znaki ale nie było aż tak źle ;)

Wał Wydartowski zdobyty + piękne okolice

Sobota, 20 lipca 2013 · Komentarze(6)
Kategoria wycieczka
Uczestnicy
Cóż to był za wypad!

I nie mówię tu o przejechanych kilometrach, bo to tylko dodatek do wszystkich przeżyć. Cel, motywacja, ludzie, przyroda...Wał Wydartowski to był spontan ale siedział on w głowie od jakiegoś czasu. Poszła iskra i z pomysłu wyszła moja najlepsza dotychczasowa wycieczka! Noc poprzedzającą wyjazd nie mogłem spać, wierciłem się i chyba podświadomie już przygotowywałem się do tego tripu. Były jakieś niewiadome typu: Czy dam radę? Jak się zaaklimatyzuje w towarzystwie? Żeby nic nie nawaliło itd. Pierwsze kilometry rozwiały moje najmniejsze obawy, dobrze się rozgrzałem i czułem od samego początku, że będzie mega dobrze ;) Panowie: Grzechu, Jurku , Kubo, Marcinie, Micor , Mateuszu dziękuję za niepowtarzalny klimat, wspólnie przejechane kilometry i rozmowy ;) Fajnie było Was poznać!
Trasa z Jerzykowa do Gniezna jest mi dobrze znana i nie było na tym etapie nic nadzwyczajnego jeśli chodzi o krajobraz i przyrodę. Za to od Gniezna w stronę Duszna i dalej miałem wrażenie jakbym jeździł po jakiejś bajkowej krainie. Pełno wzniesień, raz pod górę raz w dół...jeziora, pola uprawne i ścieżki między nimi zrobiły na mnie duże wrażenie. Nawet piasek nie przeszkadzał ;)

Brać BS pod pomnikiem Bolka Chrobrego © 19Piotras85


Pierwsze tematy z Kubolskim ;) poczatek klimatycznej podróży © 19Piotras85


Wszystkie kolory wsi, zapach i smak © 19Piotras85


Jezioro tu, jezioro tam i stawek każdy ma © 19Piotras85


Widok ze skarpy na jezioro Wierzbiczańskie © 19Piotras85


Wieża w Dusznie, 167 m.n.p.m, cel zaliczony, ekipa szczęśliwa ;) © 19Piotras85


Trzecie piętro,12 metrów ponad wszystkim © 19Piotras85


Prawda, że pięknie ? Jeszcze tam wrócę! © 19Piotras85


W dolinie rzeki Gąsawy, kolejne piękne miejsce! © 19Piotras85


Grigor strzelił fote i nawet mu wyszło ;) © 19Piotras85


Jeszcze raz dziękuje wszystkim obecnym za fantastyczną wycieczkę! Do zobaczenia ;)

Ps. Grigor dzięki za udostępnienie zdjęć!

Bez celu bez spiny, to tu to tam ;)

Sobota, 13 lipca 2013 · Komentarze(1)
Kategoria wycieczka
Uczestnicy
Wczoraj ustawka z Grigorem na sobotę od rana. Dałem cynka koledze Norbertowi, który bez żadnego zawahania odpisał, że jedzie z nami. Spotkanie doszło do skutku i tak w trzech zaczęliśmy kręcić sobotnie kilometry. Zaliczyliśmy Dziewiczą Górę co było naszym jedynym celem, a później to tu to tam i bez większej spiny odwiedziliśmy fajne miejsca ;) Norbert miał czas do ok 13.00 więc odstawiliśmy go w miejsce z którego miał prostą drogę do domu (50 kilometr naszego tripa) a ja i Grigor kontynuowaliśmy kręcenie dalej ;) Bez celu bez spiny, to tu to tam ;) Wycieczka spoko, towarzystwo godne polecenia na każde warunki ;) Dzięki chłopaki za udaną sobotę i do następnego.

Zdjęcia i opis Grigora ;)

PK Promno z Norbertem i Mateuszem

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczka
W poniedziałek wybrałem się z kolegami na pierwszą wspólną jazdę. Całkowicie mi zaufali i polegali na mnie kiedy wybierałem ścieżki w najpiękniejszym parku krajobrazowym jaki mam pod "nosem" ;) Górki, pagórki, świetne single i oczywiście trochę piasku to wszystko było potrzebne do zaliczenia mega udanej wyprawy. Jestem pewien, że chłopakom się podobało, bo w sumie oni nie znają tak dobrze tego lasu. Fajnie nakręcone kilometry, dzięki chłopaki ;)