Wpisy archiwalne w kategorii

bez zdjęcia

Dystans całkowity:2534.20 km (w terenie 969.47 km; 38.26%)
Czas w ruchu:133:36
Średnia prędkość:18.57 km/h
Maksymalna prędkość:52.15 km/h
Suma podjazdów:296 m
Liczba aktywności:80
Średnio na aktywność:31.68 km i 1h 41m
Więcej statystyk

Spotkanie z Grigorem

Sobota, 19 maja 2018 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Spontaniczny telefon do Grigora obudził go ze snu. "Piotras chcesz jeździć teraz? obudziłeś mnie, no nie wiem, dobra to za ile..." hehe tak było.
Nie wiem czy mi by się chciało ruszyć tyłek w takiej sytuacji ale Grigor dał radę. Spontan okazał się być trafnym i w taki oto sposób mieliśmy okazje przejechać razem wspólne kilometry.

Krótki wypad

Sobota, 12 maja 2018 · Komentarze(3)
Kategoria bez zdjęcia
Krótka przejażdżka tym razem bez Heleny i fotelika.
Srebrna łuna łapie luzy przy sterach i to mnie martwi nieco. Była robiona korekta ale być może przez te jazdy terenowe z Heleną problem będzie się powtarzał. Rower trekkingowy nie ma obowiązku jeździć tylko po utwardzonych drogach i trochę powinno być wstyd firmie Kross, że po przejechanych ok. 1500 kilometrów dzieją się takie nie fajne rzeczy. 

Gminnie

Piątek, 11 maja 2018 · Komentarze(1)
Wyskoczyliśmy z Heleną na objazd gminy Swarzędz. Ot tak sobie po prostu pojeździć polnymi drogami. Oczywiście kulminacyjny punkt miał miejsce na hopsia hopsia. W zamian dziecko na prawdę nie stwarza żadnych problemów podczas jazdy. Jest git!

Z Heleną w Swarzędzu

Wtorek, 8 maja 2018 · Komentarze(3)
Dziś mimo silnego wiatru wybraliśmy się z Heleną na hopsia hopsia. Wspominałem już o tym jakie super warunki dla dzieci stworzyli włodarze Swarzędza. W jednym fyrtlu mamy do dyspozycji plac zabaw, pływalnię, bieżnię, boiska i dla niemal każdego w każdym wieku skate park.
Dla nas taki wypad to idealna opcja, z małą modyfikacją dobijamy do ok. 30 przejechanych kilometrów i wszyscy jesteśmy mega zadowoleni. Endorfiny górą! 

Moje polne drogi

Piątek, 4 maja 2018 · Komentarze(3)
Kategoria bez zdjęcia
Udało mi się wyrwać na godzinę i tym razem była to godzina. Ostatnio uczęszczam "moimi" polnymi drogami, doceniam ich obecność bardziej niż kiedykolwiek. Dziś podjazd w Uzarzewie z prędkością 25 km/h. Jak spojrzałem na licznik to pierwszą myśl miałem: "pojeba** cię". 
Nogi muszą być mocne. 

Rowerowe Święto Narodowe Trzeciego Maja

Czwartek, 3 maja 2018 · Komentarze(0)
Kolejny weekendowy wyjazd rowerowy. Dwadzieścia kilka kilometrów dają większe możliwości zobaczenia i odwiedzenia różnych miejsc. Oczywiście dla nas najbezpieczniejszy kierunek to Swarzędz i tam póki co kierujemy rowery. Dziś było podobnie i Helena znowu miała okazję "pohasać" na trampolinie.
RoweLove takie dni ;)

Wieczorne chwile na rowerze

Wtorek, 1 maja 2018 · Komentarze(0)
Kategoria bez zdjęcia
Późnym popołudniem znalazła się chwila wolnego i popędziłem na szybką pętlę do PK Promno. Rodzinny, ranny wypad nie wystarczył moim nogom. Musiałem "depnąć" mocniej na pedały i podładować baterię. Weekend majowy choć pracujący to bardzo rowerowy ;) 

Tysiączek

Poniedziałek, 30 kwietnia 2018 · Komentarze(3)
Kategoria bez zdjęcia
Szybki wypad w celu dobicia do tysiąca kilometrów w tym roku. Wychodzi średnio 250 km na miesiąc ;-)

2 place zabaw

Niedziela, 29 kwietnia 2018 · Komentarze(4)
Dziś zaliczyłem pierwszą w tym roku przejażdżkę z Heleną. Nie martwiłem się o poziom zadowolenia pasażerki. Córka moja jest w stanie jeździć już więcej bez marudzenia i wypadało to sprawdzić. Nie myliłem się i bez problemu dojechaliśmy do Swarzędza i z powrotem. Po południu next wypad na plac zabaw do wsi obok. Także bez najmniejszych problemów. Liczę, że Helena w tym roku da radę większe dystanse robić. Sprawdzę to ;)

Odebrać auto od mechanika

Środa, 11 kwietnia 2018 · Komentarze(3)
Kategoria bez zdjęcia
Auto zaprowadzone powrót do domu rowerem. Dziś odbiór samochodu więc mogłem po niego pojechać. Wiatr z północnego - wschodu, akurat jechałem na wschód. Ku i chu i nawet Legie Warszawę cisnąłem, toć ze wschodu przecie. 26,5 nabite ;-)